Warszawa z analoga 3, rok 1998

Najsłynniejsze rudery Warszawy, zamieszkana kamienica ul Waliców 14.

Wola. Ostaniec z getta przy ul. Waliców w rejestrze zabytków.
https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,23216912,wola-ostaniec-z-getta-przy-ul-walicow-w-rejestrze-zabytkow.html
Enklawa dawnej Warszawy

Kamienica przy Waliców 14, razem z zachowanymi obok przedwojennymi budynkami nr 10 i 12, tworzy enklawę przedwojennej Warszawy. Jest jednym nielicznych ocalałych domów dawnego Mirowa i warszawskiego getta. Pod „czternastką” mieszkali niegdyś wybitni twórcy kultury: poeta Władysław Szlengel (1914-43), autor tekstów popularnych piosenek z lat 30. i wstrząsających wierszy z getta, oraz dziennikarz, fotograf i śpiewak Menachem Kipnis (1878-1942). W powstaniu warszawskim o utrzymanie kamienicy walczył Batalion im. Sowińskiego. Według relacji powstańca Jerzego Woźniaka „Szpili”, Niemcy wprowadzili wtedy do walki samobieżne miny – goliaty. Eksplozja jednej z nich zniszczyła frontowe skrzydło domu.

W 1998, gdy odkryłem tę kamienicę byłem w szoku, że tyle lat po wojnie takie ostatki jeszcze są w stanie nienaruszonym.
W 1998 nie uwierzyłbym, że przez kolejne 24 lata nadal nic się tu nie zmieni.

napis na murze: Polen Walstreet

Warszawa, kamienica ul. Waliców 10 na rogu z ulicą Icchoka Lejba Pereca.
24 lata później, czyli w 2022 nadal ten narożnik wygląda jak w 1998 roku.
Jakiś solidny biznes na parterze sądząc bo zakratowaniu.
Dwa dostawczaki PRLowskiej produkcji – Żuki z Lublina

Warszawa, ul Icchoka Lejba Pereca. Tylna ściana kamienicy Waliców 10.
Czynny parking strzeżony.
Wjazd zabezpieczony oponą i deską – wtedy o szlabanach w takich miejscach nikt nie śnił.
Parkingowy przyjechał motocyklem MZ, produkcji NRD.


1998 rok. Krakowskie Przemieście w Warszawie przy hotelu Europejskim.
Impreza na którą przybył premier Jerzy Buzek.
Premier wysiadł bezpośrednio w tłum zgromadzonych.
Pamiętam, ze został powitany owacyjnymi brawami.

Warszawa z analoga 3, rok 1998

Jerzy Buzek spędził trochę czasu na rozmowie z Warszawiakami.
Panowała serdeczna atmosfera.
Jaki to piękne były czasy przez nastaniem PISdowa.

ps. widać jak ochrona Buzka dostosowała się kolorem koszuli i krawata do premiera.